Wywiad,
którego Prezes PiS udzielił „Rzeczpospolitej” fortunny nie był. Nauczony wcześniejszymi
doświadczeniami prędzej w język się powinien ugryźć, niż na przykład zapowiadać
jakieś „karne podatki” dla biznesu. Nawet jeśli ma w tym rację, powinien
wiedzieć, że będzie to znakomita pożywka dla mediów, które jak ten lis z
niedźwiedziem, co czepiają się zajączka za berecik bo niestety miał „klubowe” i
z filtrem i bez, czekają tylko by się do szefa PiS dobrać.
Jednak,
jak widać obserwując to, co zadziało się w mediach, wywiad Kaczyńskiego został
dość skutecznie „przykryty” wczorajszą konferencją Donalda Tuska, na której
zakomunikował on co zamierza zrobić z systemem emerytalnym a w szczególności z
Otwartymi Funduszami Emerytalnymi. Właśnie tym żyją teraz prawie wszystkie
media i trudno się temu dziwić, zważywszy, że emerytura nie minie, mam
przynajmniej taką, coraz mniejszą jakby, nadzieję, nikogo. Także i tych, którym
przez resztę życia dane będzie szczęśliwie nie odczuwać obecności czy to Tuska
czy też Kaczyńskiego. Wedle upodobań. Emocje w tej sprawie są spore a na forach
najczęściej słychać głosy o komunie biorącej się za nacjonalizację.
Można
powiedzieć, nosił wilk razy kilka… Donald Tusk, podczas spotkania z
dziennikarzami… czy jak ich nazywa Max Kolonko… podjął dramatyczny wysiłek
zaimplantowania im, co powinno być głównym przekazem medialnym wczorajszego
dnia. Rozwodząc się podczas wczorajszej konferencji, poświęconej swojemu
majstrowaniu przy OFE, nad tym jaki Kaczyński jest straszny zwrócił uwagę, że „Warto,
żeby Polacy dowiedzieli się czegoś więcej o tym, co Kaczyński powiedział w
wywiadzie.”*
Nie, drodzy
czytelnicy, nie chodzi o to żeby zaraz ten wywiad dopisać do kanonu szkolnych
lektur, w którym ostatnio jakby luźniej się zrobiło. Donald Tusk miał
najpewniej nadzieję, że nikt z żurnalistów czy ta… ani też nikt z ich szefów
nie będzie sobie du… czterech liter zawracał emeryturami, OFE, obligacjami czy
innym baziewem, w którym i tak nie wiadomo o co chodzi, ale by poruszyli temat
jakże bardziej istotny.
Jak zdążyłem
się zorientować, wierna oczekiwaniom Premiera pozostała tylko redakcja z
Czerskiej. Na „górce swej strony ma, a jakże, Kaczyńskiego zaraz obok OFE a w
komentarzach wręcz trzy „Kaczyńskie” (Wroński*, Nowakowska**, Skwirowski***)
naprzeciwko jednego OFE (Gadomski****). Gdzie indziej, nawet w takim TVN-ie
zupełnie odwrotnie. Ta ostatnia marka szczególnie warta jest skomentowania bo
na oficjalnej stronie TVN24, pod tekstem „Co dalej z emeryturami? Tusk o
zmianach w OFE.”**** Na 22 zamieszczone komentarze (godzina 6.55) tylko jeden
(!) jest przychylny Tuskowi. Nie to, ze broni decyzji, przychylny jest w jakiś
taki metafizyczny sposób. Reszta jest w
poetyce komentarza „Jasia Wędrowniczka”,
którzy stwierdza po prostu „I w ten sposób "nasz"
(nie)rząd chce nas wydymać...”. Są też nieco dłuższe
analizy. „Tajkov” zgaduje (pewnie jeszcze przed konferencją) „Uważam,
że decyzja w sprawie OFE, która już dawno zapadła, a dziś będzie tylko
ogłoszona to temat roku! Dziś w samo południe rząd ogłosi w jaki sposób
okradnie swoich obywateli z oszczędności. Coś podobnego miało miejsce niedawno
na Cyprze. To będzie skok 100 lecia!”
Co
ciekawe, pod informacją o tym co na temat planów rządu w sprawie emerytur sądzi
Kaczyński nie ma jeszcze (wiem, 23.20 to późna pora ale jednak) żadnej sugestii
kim jest autor wypowiedzi i gdzie powinni go zamknąć. To jest na swój sposób sensacja.
Oczywiście
nie jest przesądzone to, że media uczepią się tych emerytur. Na razie pewnie to
szok, spowodowany tym, że każdy, czy to dziennikarz czy dupek zwykły, na
starość grosza potrzebuje bo z powietrza samego nie wyżyje. Może jednak
otrząsną się i już dziś zaczną wdrażać dyrektywę Donalda Tuska by „ Polacy
dowiedzieli się czegoś więcej o tym, co Kaczyński powiedział w wywiadzie.” Tym bym się
akurat nie zdziwił wiedząc jak to jest z Tuskiem, Kaczyńskim i mediami.
Jednak na
razie, co dość zaskakujące, Tusk zdołał swym „skokiem na OFE” skutecznie
przykryć Kaczyńskiego. Jak powiedziałem, nosił wilk razy kilka…
I jeszcze
takie moje post scriptum do sprawy OFE. Przy wszystkich słabościach tej
konstrukcji byłem zdecydowanym przeciwnikiem jej likwidowania czy obniżania
składki, która do funduszy się przekazuje. W odróżnieniu od ZUS, które, wbrew
przekonaniu naiwniaków, bankrutem jest już dawno i żyje z zasiłku, dysponuje
pieniędzmi, uzyskuje na nich jakiś, może za mały ale jakiś zysk i te pieniądze
po prostu ma i raczej nie przeznaczy ich na kupienie sobie przychylności
górników, hutników, kolejarzy czy milicjantów. Ostatnia dyskusja, dotycząca
możliwości „umorzenia” posiadanych przez OFE obligacji rządowych wybiła mi ten
argument. Pokazała, ze te pieniądze, które OFE ma, z dnia na dzień można „unieważnić”.
Byłby to oczywiście zwyczajny, choć podparty autorytetem (hehe) państwa napad
rabunkowy. No i „nie mieli by naszego płaszcza”. I co im zrobicie…?
*****
http://www.tvn24.pl/biznes-gospodarka,6/co-dalej-z-emeryturami-tusk-o-zmianach-w-ofe,351972.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz