niedziela, 8 sierpnia 2010

„Oświeceni 2010”

Od kilku dni, gdy tylko wchodzę do netu, bez przerwy wyszukuję i czytam relację o tym, co obecnie dzieję się na Krakowskim Przedmieściu. Dziś szczególnie z uwagi na pojawienie się nowego, „działającego w imieniu wszystkich przeciwników lokalizacji krzyża "Smoleńskiego" przed Pałacem Prezydenckim” zjawiska, którego zdjęcia zdążyły już obiec sieć.

Właściwie powinienem zastanowić się czy te wszystkie relacje o agresji i obscenie, których mają dopuszczać się przybywający przez Pałac „przeciwnicy lokalizacji krzyża” to nie jakieś „sajens fikszyn”. Przecież słowa o tym nie uświadczy się w oficjalnych serwisach. Tych samych, które z taką lubością opisują fanatyków ze zdefiniowanej właśnie „sekty Kaczyńskiego”. A jeśli tam nie ma to przecież to fikcja oczywista!

Kiedy czytam relacje to przede wszystkim podziwiam odwagę i determinację tych, którzy tam zostali. I żałuję, że nie jestem w stanie teraz pomóc.
Ale zaraz po tym przychodzi złość na wszystkich, którzy mają obowiązek albo powinność stanąć w obronie tych ludzi. Jak by ich nie odbierali.

Przeciwko nim zbiera się coś, co trudno mi nazwać. To nie są zwierzęta bo te, jeśli nie są chore albo zmuszone przez okoliczności, rzadko wykazują się taką bezinteresowną agresją. Taką skrajną głupotą nie wykazują się nigdy.
Że nie są to ludzie chyba dodawać nie muszę ani tym bardziej uzasadniać.
Rozumiem, że media nie pędzą tam, nie robią relacji na żywo i tylko współczuję obecnym tam, bo wspominanym przez zdających relację, kamerzystom różnych, zaprzyjaźnionych z panem Wajdą stacji bo w cholerę się nakasują przez te wszystkie noce.

Pod Pałacem stanęli naprzeciw siebie zwolennicy ciemności i „Oświeceni 2010”. I dlatego nie ma o tym w telewizorze. No bo jeśli tacy są co „Oświeceni” to nie tylko nie powinno się ich pokazywać opinii publicznej. Wręcz nie wolno tego robić! Bo jak to, co będzie można zobaczyć, zakoresponduje ze strachem takiej pani Wójcik, co to piekło widzi raczej po drugiej stronie czy z „błyskotliwą analizą” brytyjskiego historyka, który dopatruje się wywrotowców raczej w garstce pod krzyżem?
Nie wiem co zdarzy się jutro. Domyślam się, że przygotowują się na to również i ci, co „Oświeconych 2010” w akcji będą transmitować. Przygotowują się pilnie bo nie jest łatwo wyjaśnić rację jakiegoś pokazującego się z gnatem po**ba tłukącego czy tam szarpiącego się ze straszą kobietą*.

„Oświeceni 2010” powinni zostać koniecznie uwiecznieni dla potomności. Powinna na to pójść ogromna dotacja Polskiego Instytutu Kinematografii. Tak, by każdy Polak mógł zobaczyć jak będzie wyglądała Polska gdy wszystkich już tutaj uda się jak należy oświecić. My matki zobaczyły swych oświeconych synów i córki. By każdy wiedział nie tylko jak jest „tu i teraz” ale jak będzie jeśli na to „tu i teraz” będzie się pozwalać.

To ci „Oświeceni” będą kiedyś dyktować nam warunki jeśli teraz nikt nie pojmie, że to właśnie nam grozi. Jeśli chcecie tego to powieście sobie fotkę „reprezentanta wszystkich przeciwników lokalizacji krzyża "Smoleńskiego" przed Pałacem Prezydenckim” i się w nią wpatrujcie. Nie będziecie zaskoczeni kiedy zaroją się wreszcie od podobnych nasze ulice. Będziecie wiedzieć też kiedy nasza Ojczyzna będzie już dostatecznie oświecona.
* http://rebelya.pl/discussion/5145/?Focus=135877

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz