czwartek, 16 sierpnia 2012

Panie Tusk! Czemu dopiero teraz?


Intensyfikacja działań polityków i państwowych instytucji wobec małżeństwa Plichtów i spółki Amber Gold najpewniej ma przekonać obywateli, że państwo zdaje egzamin a ci, co nim kierują w pełni panują nad sytuacją. Nie wiem jak wielkie nadzieje pan Tusk i jego ekipa przywiązują do tej imponującej pokazówki ale, wbrew intencjom może okazać się, ze to wszystko nie tylko pójdzie na marne ale wręcz przyniesie odwrotny efekt.
Im bardziej zwijać się będą chłopaki z ABW i im częściej pokazywać się będzie zatroskane i spięte miny szacownych członków Komitetu Stabilności Finansowej tym… Tym bardziej może się zdawać obywatelom, którzy albo spektakularnie pozbyli się oszczędności albo patrzą na to z zainteresowaniem, że ktoś ich, powiedzmy to kolokwialnie, najzwyczajniej wali w człona.
Po pierwsze mogą zadac sobie tytułowe pytanie nie mogąc pojąc czemu trzeba było anihilacji całej tej zaginionej nie wiadomo gdzie kasy by dzielni chłopcy ruszyli swoje pupki a szacowni członkowie Komitetu postanowili marszczyć czoła.
Kiedy już zadadzą sobie to pytanie od razu przypomnieć sobie mogą wypowiedź pana Premiera, przekonującego, że kant zwany Amber Gold nie wydaje się naruszać prawa. A jak odświeżą sobie stosowny cytat z Donalda Tuska, może ich zastanowić, czemu w takim razie ta ABW gnębi niewinnego obywatela.
Nie wiem czy dobrze to odczytuję czy też lud z miłością będzie przyglądać się jak pan Tusk i jego chłopaki nadrabiając zapałem swą wcześniejszą powściągliwość wypalając niegodziwość ogniem. Może i tak będzie. Może Donald „Stabilny Finansowo” da się postawić obok Donalda „Dopalacza” i Donalda „Kastratora” jako następne wcielenie superbohatera.
Niemniej obiektywnie nie ma co się okłamywać-najskuteczniejsza tajemna broń Donalda Tuska czyli skuteczny PiaR to zdecydowanie pieśń przeszłości.
Nawet jeśli ostatecznie „ciemny lud” i tym razem kupi tak zwaną „narrację” podsuwaną przez rządową propagandę, nie da się ukryć, że pytanie „czemu dopiero teraz?” obciąża mocno tych, co mają reagować w sam czas.
Na osobną uwagę zasługuje też to, o czym wspomniałem nieco wcześniej. To, że pan Tusk zbyt często w tej sprawie gubi się i popełnia błędy natychmiast wychwytywane przez obserwatorów i komentatorów.
Śledząc jego wypowiedzi wiemy, że wiedział o wyrokach. Jeśli wiedział z tego źródła, które przywołał, to wiedział też z wyprzedzeniem o prawnych zastrzeżeniach wobec działalności Plichty. W lot łapał powiązania między Amber Gold posiadającego wyroki Plichty i dającym zarobić jego synowi OLT Express. I bez wątpienia mógł… Może nie od razu wysłać ABW ale choć zapytać tego czy tamtego jak to jest. Nie zapytał skoro jeszcze dwa dni temu nie miał w zasadzie powodu stawiać Plichcie zarzutów. Pytał chyba nie tego, kogo powinien bo dziś nagle okazuje się, że jest za co i jest komu. Zatem jeśli dziś ABW ma podstawy by trzepać biura i chałupę Plichtów to najpewniej mieli dokładnie takie same podstawy zanim ta kasa co zniknęła, zniknęła.
Zatem patrząc na sprawne ruchy chłopaków z ABW, na fachowo pomarszczone czoła panów od „stabilności” nie powinniście się szanowni obywatele dać ponieść entuzjazmowi. Wpadać w podziw nad ekipą ze służb i ekipą z rządu. Powinniście bez ustanku pytać: „Panie Premierze! Czemu dopiero teraz?!”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz