poniedziałek, 17 czerwca 2013

Donald ubiera się u Prady (Pośle Tomczyk! Do prokuratora!)

Rzecz nie w tym, że się ubiera dobrze i drogo. Rzecz w tym, że nie za swoje. Oczywiście ktoś mógłby, jak mógł na ten przykład pan Tomasz Lis, objaśnić, że to w zasadzie w porządku, bo czemu najwyższy urzędnik państwa miałby wyglądać jak łachmaniarz? W zasadzie dobrze, że nie wygląda, ale ciągle powraca pytanie, czemu nie za swoje. Czy skoro ów pierwszy urzędnik może czy tam mógłby być odziewany z pieniędzy publicznych a w każdym razie pochodzących ze ściągniętych z obywateli podatków (nie wiadomo czy dotacja dla partii w chwili przekazania jeszcze jest czy już nie jest pieniądzem publicznym) to czemu na podobne traktowanie nie miałyby liczyć także i pozostali urzędnicy? W interesie państwa bez wątpienia nie jest aby którykolwiek jego przedstawiciel wyglądał jak ostatni łachmaniarz. Czemu zatem tylko szef wszystkich urzędników miałby mieć ten przywilej, zarabiając kilkakrotnie więcej od reszty armii urzędników? Skoro oni mogą czy wręcz muszą za swoje to chyba on też…
Skoro jednak oni nie mogą a on owszem (i to jak!) czy nie jest tak, że osiąga on nadzwyczajną korzyść i to niemałej wysokości. Zresztą nie tylko za sprawą odzienia. To, że szanowna małżonka może być na koszt partii a pośrednio i państwa obwożona po tak zwanym „mateczniku Platformy” czy też stolicy jest również wymierną korzyścią. O całej reszcie nie wspomnę.
Piszę o tym niejako w nawiązaniu do nie tak dawnego zgłoszenia prokuraturze przez posła Platformy Obywatelskiej, Cezarego Tomczyka możliwości popełnienia przez Jarosława Kaczyńskiego przestępstwa pominięcia w składanym oświadczeniu uzyskanych korzyści majątkowych. Mam szczerą nadzieję, że poseł Tomczyk poprzednio wykazał się troską, której nie da się przypisać żadnych barw partyjnych a jedynie troskę o przejrzystość polityki i uczciwość polityków. Również o uczciwość swoich partyjnych kolegów.
W związku z powyższym pozwoliłem sobie na adres posła wystosować zapytanie dotyczące jego ewentualnych kroków dotyczących możliwości uzyskania przez Donalda Tuska, jego rodzinę i innych polityków PO korzyści majątkowych na kwoty porównywalne z tą, o jakiej zawiadomił prokuraturę odnośnie Kaczyńskiego, i pominięcia ich w stosownych dokumentach, które politycy są zobowiązani składać. W przypadku uzyskania od posła odpowiedzi nie omieszkam się nią podzielić. W przypadku baraku odpowiedzi też zresztą nie będę tego ukrywał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz