sobota, 29 listopada 2014

Młodzi, wykształceni…



W moim poprzednim tekście a w zasadzie w dyskusji pod nim zwolennicy racjonalnego tłumaczenia zaskakujących wyników wyborów z 16 listopada bezpardonowo rozprawili się z koronnym argumentem tych, którzy w mediach starali się w racjonalny sposób wyjaśnić  zaskakujące wyniki wyborów z 16 listopada.  Tych, którzy chcieliby sprawdzić, czy im się to udało, zapraszam.*

Skoro, jeśli wierzyć tym, którzy uważają, że musi być jakiś inny niż spiskowe teorie sposób wyjaśnienia fenomenu PSL i gwałtownego zidiocenia sporej części elektoratu pozostał już chyba tylko jeden argument.  Zwerbalizowany przez nagabywanego na okoliczność rozjechania się wyników badania exit poll z wynikami rzeczywistymi ekspert prowadzącej badanie firmy IPSOS, pana Andrzeja Olszewskiego. Stwierdził on, że „ Najczęściej błędy popełniają osoby, które gorzej radzą sobie w życiu, starsze, słabo wykształcone.”**

Dla sporej liczby komentatorów było to niczym prawda objawiona. Oto tradycyjny (sprofilowany wszak w niezliczonej liczbie publikacji) elektorat PiS czyli niezaradni półanalfabeci w moherowych beretach nie poradzili sobie z nie tak przecież trudną procedurą i w efekcie oddali nieważne głosy lub, przez pomyłkę przekazali go PSL-owi. I narazili na wstyd cala resztę Polski. To zdaje się tłumaczyć wszystko. W skrócie więc można powiedzieć, na przykładzie owej rekordzistki - Wielkopolski, że durny elektorat PiS poszedł masowo do urn i zaszargał opinię regionu, będącego od lat matecznikiem Platformy. Podobnie na Pomorzu, Mazurach. Też w większym lub mniejszym stopniu mateczników PO.

Problem jednak pojawia się, kiedy spróbujemy to samo tłumaczenie odnieść do tradycyjnych „mateczników PiS” czyli obszaru na wschodzie Polski. Popatrzmy na mapkę ilustrującą odsetek nieważnych głosów***



Zastosowanie schematu z „idiotami z PiS” prowadzi bowiem do wniosków zdumiewających. Zdecydowanie mniejszy odsetek głosów nieważnych na Podlasiu, Lubelszczyźnie czy Podkarpaciu, przy założeniu, że tam „durniów głosujących na PiS” jest zdecydowanie więcej niż w takiej Wielkopolsce, da się wytłumaczyć tylko w jeden sposób. Oto tam, na tym Podlasiu i Podkarpaciu masowo do urn ruszył tradycyjny elektorat PO, czyli młodzi, rzutcy, wykształceni jak cholera. Poprawiając zdecydowanie statystykę radzących sobie z oddaniem poprawnego głosu. Poszedł ten elektorat PO do urna i… I z jakiegoś powodu zapewnił sukces PiS - owi. Oczywiście wykluczyć należy od razu jakieś zaburzenia intelektualne bo to przecież domena elektoratu PiS. Po prostu z jakiegoś powodu…

Teraz z nadzieją czekam na kolejny „racjonalny” argument, który w zetknięciu z faktami też będzie można wyśmiać.

Natomiast chcącym szukać dogłębnie prawdziwych przyczyn zasugeruję, nic nie suponując, zbadanie korelacji między liczbą głosów nieważnych a barwami partyjnymi władz różnych szczebli, odpowiadających za organizację wyborów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz