W tej naprawdę niezbyt skomplikowanej dyplomatycznej aferze nie popisała się żadna ze stron.
Prezydent Obama rzeczywiście zaliczył wtopę i skompromitował się dosyć
ale w zasadzie tylko w naszych oczach. Nie mówię już nawet o reszcie
świata ale lwia część amerykańskich obywateli nie byłaby w stanie
załapać o co w ogóle w tym wszystkim chodzi. Oczywiście gdyby ich to w
ogóle cokolwiek obeszło. Tak naprawdę mają gdzieś i to, że nas zabolało
(„gdzie, the fuck, jest ta Poland czy tam Holand?!”) jak i to kto i dla
kogo wzniósł Auschwitz i inne takie.
I tu określenie odpowiedzialnych za taki stan rzeczy już nie jest takie
oczywiste. Bo za ulokowanie naszych pretensji w anusach Jankesów
odpowiada zarówno amerykański system edukacji, wypuszczający kolejnych
Prezydentów z widocznymi brakami wiedzy, kampania przeciw
„zniesławieniu” relatywizująca winę oraz nasze wieloletnie zaniedbania
hodujące stereotypy.
Sprawa niedoinformowanego wodza atomowych guzików tak naprawdę sprowadza
się do tego, że płacił za obsługę swego wizerunku jakiemuś
niekompetentnemu durniowi.
Jednak na tym stwierdzeniu sprawy zakończyć niestety się nie da. Miała
ona przecież swój dalszy ciąg, który, choć odbywał się w sferze relacji
międzynarodowych, trudno określić mianem dyplomacji.
Popis oczywistej „amatorki” rozpoczął Minister Spraw Zagranicznych
Rzeczpospolitej Polskiej Radek (tak, tak się tam nazywa) Sikorski
serwujący publicznie, co bardzo istotne jeszcze przez ogłoszeniem
oficjalnego stanowiska Polski, w swoim stylu na swoim ulubionym
Tweeterze (ZABRAĆ RADKU TWEETER!!!!!) pod adresem szefa
„zaprzyjaźnionego mocarstwa” coś o „ignorancji i niekompetencji”*. Mogło
to oczywiście pozostać jednostkowym wyskokiem, którego tacy Jankesi
pewnie by nie zauważyli. Niestety jego szef, który miał nieco czasu,
żeby ubrać wszystko w „dyplomację” pozwolił sobie polecieć jeszcze
bardziej. „Wczorajsze słowa o polskich obozach dotknęły wszystkich
Polaków. Zawsze reagujemy, gdy ignorancja, niewiedza, czy zła wola
doprowadza do fałszowania historii. To dla Polski,
dla naszego państwa, ale i wszystkich rodaków sprawa, obok której nie
możemy przejść obojętnie i akceptować tego typu słów, nawet gdy
wypowiada je przywództwa mocarstwa. Od przyjaciół oczekujemy staranności
i szacunku”.**
Oczywiście Obama i jego ekipa, w taki ludzki, obiektywny sposób
zasłużyli sobie na takie oceny. I gdyby taki rosemann wypalił o Obamie
coś o ignorancji, niewiedzy i złej woli, jakoś by uszło. Nawet gdyby
raczył nazwać pana Obamę „złamasem” też z tego nic by nie wynikło. Pod
warunkiem, że nasze ABW nie popisałoby się jakąś nadgorliwością.
W dyplomacji, szczególnie zaś między „zaprzyjaźnionymi” krajami nie tak się podobne sprawy załatwia. Nie między „sojusznikami”!
W takich sytuacjach powściągliwość nie zawadzi a dosadność i ostentacja nie zawsze popłaca.
W tej konkretnej sprawie widać to zresztą doskonale. Jak wiadomo
pierwszym kandydatem do odebrania przyznanego Karskiemu medalu był
Wałęsa. Okazało się jednak, że Obama nie zapomniał, jak nasz Noblista
„nie miał dla niego czasu” podczas wizyty Prezydenta w Polsce.
Myślę więc, że ktoś, komu chce się pamiętać taką duperelę bez wątpienia
nie zapomni naszym „dyplomatom” ani „ignorancji” ani „niekompetencji”
ani „niewiedzy” ani pewnie „złej woli”. Pozostaje mieć nadzieję, że
kiedy przypomni im ten dzisiejszy brak wyczucia, zrobi to, gdy będą
załatwiać w wielkim świecie jakieś własne a nie nasze sprawy.
Liczyć na to, że tak, jak swego czasu Bartoszewskiemu, i im uda się
„kształtować relacje z nową ekipą” nie ma co. Bartoszewski przejechał
się na tym wychodząc na amatora więc raczej przykładem najlepszym (wbrew
pozie) nie jest.
Nasi „dyplomaci” pamiętać powinni żelazną zasadę prowadzenia wojen.
„Przeciwnika należy pokonać ale nie upokorzyć. Pokonany może chcieć
odwetu. Upokorzony o niczym innym nie będzie myślał”. Postawić w takiej
sytuacji przywódcę największego światowego mocarstwa to… dyplomatyczny
Rów Mariański.
* Radek Sikorski @sikorskiradek
Biały Dom przeprosi za oburzający błąd.PM Tusk rano zajmie
stanowisko.Szkoda, że doniosłą uroczystość przyćmiła ignorancja i
niekompetencja.
https://twitter.com/#!/sikorskiradek
** http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/392461,donald-tusk-od-przyjaciol-oczekujemy-szacunku.html
Czytaj też w : http://www.czytamonline.pl/uzytkownik/artykul/Polityka/rosemann/Glupek-i-dyplomatolki/29101.html
oraz w : http://www.obiektywnie.com.pl/artykuly/glupek-i-dyplomatolki.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz